Aromaterapia wsparciem terapii SI

HOLISTYCZNE PODEJŚCIE

Czy zastanawialiście się kiedyś, co najszybciej wpływa na zmianę postawy/nastawienia/emocji dziecka? Co może zadziałać i przynieść efekt prawie od razu? Co zrobić, by zestresowane, wystraszone czy zmęczone dziecko było gotowe do interakcji, zabawy i współpracy? Od stymulacji którego zmysłu warto rozpocząć terapię?

Kiedyś zaczynałam od zabaw przedsionkowych, bo od tego zmysłu wiele zależy. Ale przecież nie z każdym dzieckiem, z różnych powodów, można tak pracować. Są też dzieci wycofane, nieśmiałe lub – przeciwnie – nie wchodzą, tylko wbiegają do sali z nadmiarem energii, którą warto najpierw skanalizować. Z siedmiu zmysłów chyba najmniej doceniamy zmysł węchu. I chociaż bagatelizujemy jego działanie, warto to zweryfikować i bliżej go poznać, bo okazuje się, że węch ma wielką moc i przewagę nad innymi zmysłami, gdyż może działać natychmiastowo.

Olejki eteryczne działają bardzo szybko, bo cząsteczki zapachu docierają do naszego mózgu już w 2 sekundy. Po zastosowaniu na skórę olejku eterycznego po ok. 2 minutach krąży już w układzie krwionośnym, a po 20 minutach dociera do każdej komórki naszego ciała.

Wdychanie olejków eterycznych sprawia, że trafiają one bezpośrednio do mózgu, gdyż błona węchowa w naszym nosie to jedyne miejsce w ludzkim ciele, gdzie mózg ma bezpośredni kontakt ze środowiskiem. Dlatego warto tu zaznaczyć, że olejki powinny być wyłącznie naturalne i klasy terapeutycznej, bo nie chcemy stymulować mózgu sztucznymi, zapachami i chemicznymi podróbkami olejków.

Zapachy najbardziej stymulują układ limbiczny, czyli ten odpowiedzialny za nasze emocje.

Jak zwykle warto zacząć od siebie. Warto sprawdzić, jak dany olejek wpływa na nas, na nasze samopoczucie i nasz dobrostan, jak się po nim czujemy, czy chcemy do niego wracać, czy nas „przyciąga”. I jeszcze jedna ważna rzecz – czasami zapach tak nam pasuje, że przestajemy go czuć, jednak dla innych może on być nawet drażniący.

Na początek można olejek powąchać, posmarować nim (rozcieńczonym w oleju bazowym) nadgarstki, kark lub miejsca za uszami (ważne dla wspierania nerwu błędnego), np. olejkiem którego zapach nam odpowiada, lub takim, o którym wiemy, że:

  • poprawia nastrój (pomarańcza, bergamotka, cytryna), 
  • dodaje energii, poprawia koncentrację, niweluje ból głowy i chłodzi (mięta), 
  • wycisza (lawenda), 
  • poprawia pamięć i koncentrację (rozmaryn), 
  • zmniejsza strach (bergamotka, lawenda).
     

Pojedyncze olejki mają bardzo wielką moc, np. jedna kropla olejku z mięty pieprzowej odpowiada 27 filiżankom herbaty miętowej. Dlatego warto je rozcieńczać w oleju bazowym (olej ze słodkich migdałów, z pestek winogron, olej kokosowy). Ciekawostką jest fakt, że połączenie dwóch lub więcej olejków może skutkować zupełnie nową budową cząsteczkową i sprawić, że sumaryczne działanie okaże się większe niż działanie oddzielnych składników. Fenomen ten nosi nazwę synergii między olejkami.

Dla przykładu: mieszanka olejków o wysokim stężeniu związków bakteriobójczych, takich jak tymol z tymianku i eugenol z goździków, będzie niszczyła drobnoustroje jeszcze skuteczniej niż pojedyncze olejki.

Z kolei połączenie olejku goździkowego z rozmarynowym sprawia, że wywierają one wzmożone działanie niszczące drobnoustroje: bakterie, przerost drożdży i pleśń.

Badania pokazały, że używając mieszanek synergicznych, możemy użyć mniej olejku i uzyskać lepsze rezultaty, np. właściwości przeciwskurczowe kminku wzmacniają podobne właściwości mięty pieprzowej, przynosząc ulgę w zespole jelita drażliwego oraz niestrawności.

W poczekalni często używam dyfuzora. Wlewam kilka olejków, np. pomarańczę – na doby nastrój, miętę – na koncentrację i lawendę – na wyciszenie, by ta mieszanka wpływała balansująco na nastrój dzieci i rodziców. W ten sposób przygotowuję się do pracy i jednocześnie wspieram dzieci poprzez aromaterapię już na wejściu do gabinetu.

Cząsteczki olejków eterycznych są bardzo małe i lipofilne (a skoro mózg w 60% składa się z tłuszczu, to łatwo się z nim przyciągają), dzięki czemu ich lecznicze właściwości są w stanie dotrzeć do mózgu i wpływać na lipofilne hormony, poprawiając zdrowie mózgu, nasze samopoczucie i regulując nasze emocje. I oczywiście w ten sam sposób działają na dzieci.

Można też np. w ramach ćwiczeń oddechowych używać wacików nasączonych olejkiem, zamkniętych w zakręcanych butelkach. Jest to wygodne i bezpieczne, szczególnie dla dzieci (nie dotykają olejków, zapobiegamy wzięciu wacika do buzi czy dotknięciu oka). 

Przykładowa zabawa 

„Odkręć butelkę i naciśnij ją delikatnie. Zamknij buzię, a nosem powąchaj i sprawdź, czy zapach Ci się podoba. Jeśli tak, zakręć butelkę i połóż ją po swojej prawej stronie. Powąchaj kolejny zapach, a jeśli Ci się nie spodoba, odłóż butelkę po lewej stronie”.

W ten sposób odpowiednio dobrane zapachy mają szansę wpłynąć np. na nastrój czy motywację dziecka. Pamiętajmy, by jednorazowo nie używać więcej niż czterech zapachów (bo może dojść do przestymulowania zmysłu węchu), ewentualnie warto też mieć w pudełku kawę w ziarenkach i na koniec ją powąchać – działa neutralizująco.

Komórki węchowe są komórkami mózgowymi, a błona nosowa w jamie nosa to jedyne miejsce w ludzkim ciele, gdzie mózg ma bezpośredni kontakt ze środowiskiem. „Kanał węchowy” prowadzi do nerwu węchowego (I nerw czaszkowy), gdzie bariera krew – mózg jest najcieńsza. Dlatego uważa się, że inhalacja jest najskuteczniejszym (i najszybszym) kanałem komunikacji z mózgiem. Wdychane cząsteczki przemieszczają się szlakiem węchowym i wnikają bezpośrednio do mózgu oraz docierają do niego za pośrednictwem układu krążenia po przeniknięciu do tkanki płucnej (to pewnie dlatego narkozę podaje się wziewnie).
Węch jest najczulszym kanałem zmysłowym, a zapach dociera do mózgu szybciej niż inne wrażenia (dźwięk, obraz, smak, dotyk), bowiem nie mają one bezpośredniego dostępu do mózgowego ośrodka kontroli emocji, znanego jako ciało migdałowate (w układzie limbicznym). Dlatego zmysł węchu jest jednym z najskuteczniejszych kanałów wpływu na apetyt, pragnienie, popęd seksualny czy też problemy emocjonalne, takie jak depresja czy lęk. Więcej o tym napisała w swojej książce dr Anna Regner, stwierdzając, że dzięki zastosowaniu olejków eterycznych (naturalnych, klasy terapeutycznej) wpływamy holistycznie na siebie i dziecko, a nie koncentrujemy się tylko na wybranym deficycie; poprzez poprawę pracy mózgu wspieramy koncentrację, myślenie, pamięć i zdolności poznawcze. 

Nasz mózg zapamiętuje zapachy od wczesnych lat dzieciństwa. Nawet po wielu latach jesteśmy w stanie przypomnieć sobie zapach pastowanej podłogi w domu dziadków, drożdżowego ciasta babci czy pomarańczy w paczce. 

Działa to także w drugą stronę. Po długiej nieobecności w domu, gdy wracamy, czujemy specyficzny zapach. Nasz „mózg” wie, że jesteśmy w dobrze znanym miejscu. Czujemy się spokojni i bezpieczni. Zdarza się, że zapachy kojarzymy z nieprzyjemnymi sytuacjami. Na przykład gdy woń benzyny przywołuje wspomnienia wypadku drogowego, przekłada się to m.in. na niepokój czy lęk. Możemy więc zadbać o to, by zapach naszego gabinetu kojarzył się dzieciom z dobrymi wspomnieniami i poczuciem bezpieczeństwa.

Kojąca moc zapachu 

Olejki eteryczne to lotne, aromatyczne związki występujące w nasiona...

Dalsza część jest dostępna dla użytkowników z wykupionym planem

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI