Czy terapia może przestymulować dziecko? Jak utrzymać balans i wyłapać czerwone flagi?

Z GABINETU SPECJALISTY

Któż z nas nie spotkał się z dzieckiem, które było przestymulowane? Pewnie niejednokrotnie sami jako terapeuci doprowadziliśmy do przestymulowania. Jest to zupełnie normalne, zwłaszcza na początku procesu terapeutycznego. Nie znamy jeszcze dokładnie dziecka i nie wiemy, w jaki sposób reaguje na poszczególne bodźce. Czasem okazuje się, że w trakcie zajęć gabinetowych dziecko mocno się kontroluje, a trudne i negatywne reakcje pojawiają się dopiero po wyjściu z gabinetu lub w domu. Konieczne jest więc zadbanie o sprawny przepływ informacji, żeby możliwe było zweryfikowanie, czy poszczególne aktywności wpływają niekorzystnie na układ nerwowy.

Mówi się, że każde dziecko prezentuje różne zachowania, które mogą świadczyć o tym, że jego układ nerwowy nie jest w stanie poradzić sobie z otrzymywanymi bodźcami. Mózg przestaje wówczas działać na tyle sprawnie, żeby odbierać, segregować i interpretować informacje, które do niego trafiają z różnych kanałów sensorycznych. W konsekwencji dochodzi do wytworzenia nadmiaru kortyzolu (hormonu stresu). Dziecko zaczyna się zachowywać w sposób nieadekwatny do sytuacji, w której się znajduje. Jego zachowania są niezgodne z normami społecznymi. 
W takiej sytuacji może dojść do pojawiania się dwóch rodzajów zachowań: aktywnych oraz biernych. Do tych pierwszych zalicza się walkę przyjmującą formę krzyku, gniewu, złości, uderzania czy gryzienia lub ucieczkę. Dziecko, które zaczyna się bronić w ten sposób, podejmuje zachowania związane z chowaniem się, płaczem czy zasłanianiem się za innymi osobami. Z drugiej strony mamy możliwość zaobserwowania zachowań biernych. Chodzi tutaj o swego rodzaju zamrożenie, odcięcie się od bodźców, które pojawiają się w otoczeniu. Dziecko zaczyna być apatyczne, bierne, nie przejawia żadnej chęci kontaktu, może również być senne (sen staje się formą ucieczki). 

Sygnały

W takiej sytuacji układ nerwowy daje sygnały, które mogą świadczyć o tym, że za chwilę dojdzie do wybuchu złości, płaczu czy właśnie wycofania się. Warto więc mieć świadomość, że wiele takich wskazówek jest zauważalnych w ciele, w fizjologii człowieka. Trzeba być więc czujnym i uważnie obserwować, czy nie pojawiają się one u naszego pacjenta. 

Należy do nich zaliczyć następujące sygnały:

  • przyspieszony oddech – dziecko nie może wyregulować oddechu, jest on bardzo nieregularny, szybki, płytki,
  • mocno zaczerwienione policzki lub nagłe pobladnięcie,
  • potliwość – można na policzkach lub na czole dziecka zauważyć kropelki potu, czasem skóra staje się bardziej lepka,
  • trudności ze skupieniem się na zadaniu lub z doprowadzeniem go do końca, silna dekoncentracja i dezorientacja, trudności z budowaniem wypowiedzi, splątanie,
  • nadmierna ruchliwość, samodzielne wprowadzanie się w ruch nawet w sytuacji, kiedy nie jest to wymagane przez terapeutę,
  • zgłaszanie złego samopoczucia, np. bóle głowy lub duszności,
  • pojawienie się nudności a nawet wymiotów w trakcie wykonywania ćwiczeń lub bezpośrednio po nich,
  • nagłe napięcie ciała lub pojawienie się wiotkości mięśni,
  • zgłaszanie przez dziecko zmęczenia lub potrzeby snu – przecieranie oczu, ziewanie, pokładanie się, zamykanie oczu,
  • drgawki lub drżenie ciała podobne do tego obserwowanego w sytuacji, gdy dziecko ma stan podgorączkowy,
  • szklisty i niewyraźny wzrok.
     

Oczywiście dzieci w różnym wieku będą inaczej pokazywały, że jakieś sytuacje są dla nich zbyt trudne. Już niemowlęta zaczynają sygnalizować, że są czymś zmęczone lub jakaś aktywność im się nie podoba. W jaki sposób to robią? 

Terapeuta powinien zwrócić baczną uwagę na zachowanie malucha, w szczególności gdy widzi:

  • zasłanianie twarzy rączkami,
  • mocne zaciskanie rączek w pięści,
  • napinanie swojego ciała, prężenie kończyn, wyginanie się w łuk,
  • wycofywanie się z interakcji, unikanie kontaktu wzrokowego, chowanie się,
  • pojawienia się odruchu ssania, potrzeba otrzymania smoczka, wykonywanie ruchów ssania lub wkładanie kciuka do buzi,
  • nagłe zasypianie, np. w gwarnym miejscu, sklepie, restauracji lub pojawienie się senności w czasie zajęć,
  • pojawienie się chaotycznych i rwanych ruchów ciała,
  • ziewanie,
  • czkawka,
  • kichanie. 
     

W domu rodzice mogą również zaobserwować wciskanie się dziecka w ciasne miejsca, w brzeg łóżeczka lub mocne nakrywanie się kołdrą – robienie swoistego kokonu, żeby można się było odciąć od pojawiających się bodźców. 

U dzieci starszych dodatkowo można zaobserwować następujące reakcje:

  • wycofywanie się z wykonywanej zabawy, 
  • uciekanie wzrokiem lub unikanie kontaktu wzrokowego,
  • zasłanianie uszu rękami,
  • wybudzanie się w nocy z krzykiem,
  • moczenie się, np. w czasie wykonywanej zabawy dziecko nie jest w stanie skontrolować potrzeb związanych ze skorzystaniem z toalety,
  • mówienie piskliwym głosem, 
  • nadmierna werbalizacja,
  • bezcelowe bieganie,
  • mocne napinanie całego ciała. 
     

Wiedząc już, jakie reakcje powinny nas niepokoić, warto również m...

Dalsza część jest dostępna dla użytkowników z wykupionym planem

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI