Motywacja jest kluczem do sukcesu, a z pewnością tworzy warunki do zaistnienia rozwoju. Jest ona także niepodważalnie ważnym aspektem związanym z osiąganiem założonych celów, ale również przeciwstawianiem się własnym ograniczeniom i napotykanym na drodze trudnościom. Każdy doświadcza trudności w jej zakresie, niezależnie od płci, rasy, wieku lub zdiagnozowanych jednostek chorobowych. Z problemem motywacji spotykamy się także u dzieci w spektrum.
Dział: WARSZTAT TERAPEUTY
Logorytmika to metoda terapeutyczna integrująca elementy rytmiki, muzyki, mowy i ruchu w celu wspierania rozwoju komunikacji, funkcji poznawczych oraz sprawności motorycznej. Choć najczęściej kojarzona jest z terapią logopedyczną, jej zastosowanie wykracza daleko poza klasyczne działania logopedy. Logorytmika okazuje się również bardzo skuteczna w pracy z dziećmi z zaburzeniami przetwarzania sensorycznego, opóźnionym rozwojem mowy (ORM), zaburzeniami ze spektrum autyzmu, zespołem Downa, afazją czy niepełnosprawnością intelektualną.
Jestem terapeutą SI od ponad 20 lat. Obserwuję, jak zmieniają się wymagania w przedszkolu i szkole, wymagania dzieci, rodziców, podejście do terapii. Jest inaczej i powinniśmy na to reagować, niekoniecznie narzekać. Czy wiecie, że są badania, które wykazały, że marudzenie, narzekanie i obgadywanie niszczą mózg? Dodam, że pozbawiają nas bardzo cennej rzeczy, czyli energii. A gdy spada nam energia, nie mamy siły na efektywne działanie, regenerację i wsparcie swojej odporności. I nie tylko my. Dotyczy to także rodziców i dzieci, które do nas przychodzą na terapię. Żeby im pomóc, sami powinniśmy mieć więcej tego, czym chcemy się dzielić: energii, cierpliwości, radości, lekkości i oczywiście uaktualnionej wiedzy.
Kiedy słyszymy słowo „agresja”, często do głowy przychodzą nam sytuacje, w których ktoś fizycznie ucierpiał na skutek pobicia, oplucia, naruszenia swojej cielesności. Po chwili pojawia się oczywista myśl, że nie chodzi tylko o obszar fizyczny, bo przecież agresja może odbywać się „bezdotykowo”. Może przyjąć formę zastraszania, krzyczenia, przeklinania czy agresywnych spojrzeń. Obserwując dzieci w codziennej pracy, zauważamy ich kłopoty z zachowaniem, w tym agresję i autoagresję. Wśród dzieci, które przejawiają tego typu postawę są te, które rozwijają się w spektrum autyzmu.
Wszyscy doskonale wiemy, że czytanie dzieciom i z dziećmi jest niezwykle ważną dla rozwoju dziecka aktywnością. Czytając z typowo rozwijającymi się dziećmi intuicyjnie wchodzimy z nimi w interakcje. Odpowiadamy na pytania, komentarze, wskazania paluszkiem, opisujemy obrazki, czy też odpowiadamy na niezliczone pytania: „A dlaczego?”. Jak jednak czytać z dzieciakami, które nie mówią, a komunikują się z wykorzystaniem AAC? Czym jest czytanie uczestniczące i czym różni się od „zwykłego” czytania?
Czym jest mediacja rówieśnicza? Jak mediacja rówieśnicza jest wykorzystywana do pracy z dziećmi ze spektrum autyzmu? Co takiego wnoszą i jak działają mediacje rówieśnicze?
Prowadzenie terapii integracji sensorycznej przynosi dużo satysfakcji, ale stanowi też nie lada wyzwanie. Okazuje się bowiem, że w codziennej pracy konieczne jest holistyczne spojrzenie na każde dziecko, które trafia na diagnozę czy terapię. Dzięki takiemu działaniu jesteśmy w stanie poznać dzieci, ich potrzeby i możliwości oraz wykorzystać na zajęciach takie metody czy formy pracy, żeby były one nie tylko dobre terapeutycznie, ale również atrakcyjne dla naszych małych pacjentów. Bardzo dobrze sprawdza się w wielu przypadkach połączenie zajęć integracji sensorycznej z arteterapią. Dlaczego tak się dzieje? Jakie to daje efekty? Jakie aktywności można dzieciom wówczas zaproponować? Poniżej postaram się odpowiedzieć na wszystkie te pytania.
Zaburzenia praksji często w nomenklaturze opisuje się jako trudności z koordynacją. Można wyróżnić dwa typy występujących nieprawidłowości, mianowicie: apraksja i dyspraksja. Definicja dyspraksji odnosi się jako motorycznie uwarunkowane trudności o charakterze rozwojowym, wynikające z nieprawidłowego funkcjonowania struktur mózgowych odpowiedzialnych za planowanie i koordynację ruchów (przede wszystkim kory ciemieniowej, czołowej oraz połączeń między nimi), w konsekwencji czego występują zaburzenia w zakresie nabywania, automatyzacji i realizacji złożonych sekwencji ruchowych.
W gabinecie terapeutycznym często stajemy przed dużymi wyzwaniami, jeśli chodzi o znalezienie form i metod pracy, które będą odpowiednie dla trafiających do nas dzieci. Trudności jednak pojawiają się również, gdy dziecko nie chce z nami współpracować, nie odpowiada na zadawane mu pytania, wycofuje się z kontaktu. Często wydaje nam się, że jest to spowodowane nadmierną nieśmiałością. Jednak może się okazać, że to zdecydowanie coś więcej i dziecko może mieć mutyzm wybiórczy. Co nas powinno zaniepokoić w zachowaniu dziecka? Kiedy zasugerować rodzicom pogłębioną diagnozę? Jak z takim dzieckiem pracować na zajęciach sensorycznych? Na te pytania postaram się odpowiedzieć w tym artykule.
Coraz większa liczba dzieci w placówkach, zarówno w przedszkolach, jak i szkołach, posiada opinię z poradni psychologiczno-pedagogicznej dotyczącą specjalnych potrzeb edukacyjnych. Często są one związane z trudnościami w nauce czytania i pisania. Dzieci zazwyczaj są kierowane na diagnozę, ponieważ mylą podobne litery, przekręcają, opuszczają lub dodają litery, sylaby lub całe wyrazy w trakcie przepisywania tekstu lub pisania ze słuchu, mają problem z opanowaniem poprawnej pisowni, popełniają liczne błędy ortograficzne. Mogą także wykazywać większą męczliwość w trakcie wykonywania zadań grafomotorycznych, a poziom graficzny ich pisma jest dość niski. Z jednej strony trudności te mogą być spowodowane dysfunkcjami analizatorów korowych, z drugiej – zaburzeniami w obszarze lateralizacji, ale również zaburzeniami integracji sensorycznej, osłabioną koordynacją wzrokowo--ruchową czy orientacją przestrzenną.
Trudności z przetwarzaniem bodźców sensorycznych dotykają coraz więcej dzieci. Nieprawidłowości z tym związane powiązane są z całym systemem funkcjonowania rodziny, ale przede wszystkim bezpośrednio osoby, która ma trudności z prawidłową regulacją bodźców docierających z otoczenia. Jednak może się zdarzyć sytuacja, że proces integrowania sensorycznego ma charakter wtórny – na przykład w wyniku występującej choroby, w konsekwencji przebiegu jej procesu czy leczenia. Jedną z wielu chorób przewlekłych mających duże znaczenie w aspekcie psychologiczno- -społeczno-emocjonalnym jest cukrzyca.
Termin high need baby (HNB) odnosi się do niemowląt, które wymagają większej opieki, wsparcia i uwagi niż inne dzieci będące w tym samym wieku, co jest związane z ich bardziej intensywnym reagowaniem na bodźce dochodzące z otoczenia. Często rodzice, którzy trafiają z takim dzieckiem na diagnozę zaburzeń integracji sensorycznej lub na konsultację z terapeutą integracji sensorycznej, borykają się z niską jakością snu u swoich dzieci, ciągłym płaczem czy potrzebą przebywania przez cały czas na rękach. Dzieci te nie lubią zmian, a na obce osoby reagują w bardzo nerwowy sposób. W jaki sposób rozpoznać, że dziecko ma cechy HNB? W jaki sposób pracować z takim dzieckiem? Jak też pomóc rodzicom, którzy bardzo często są wyczerpani i mówią, że nie tak wyobrażali sobie rodzicielstwo? Na te pytania postaram się odpowiedzieć poniżej na podstawie literatury oraz własnego doświadczenia.